FriEND, boyfriEND, girlfriEND, bestfriEND, everything has an END except... famILY! It has 3 letters that says... I Love You!
Odkąd sama założyłam swoją małą cząstkę społeczeństwa, patrzę na świat zupełnie inaczej. Nie martwię się tak, jak to miałam w zwyczaju czynić kiedyś. Nie rozdrabniam się. Nie utrudniam sobie życia. Bo zrozumiałam, że jest ono zbyt krótkie i ulotne. Tylko głupiec marnował by je na pierdoły i pozwalał by przelatywało mu między palcami.
Kiedyś myślałam, że macierzyństwo przeorganizuje moje życie o 180 stopni. Owszem. Pierwsze miesiące były istną jazdą bez trzymanki. Gizmolove przyssany do cycka. Gipsujący Stwórca. Moje poharatane bebechy. A później miało być już tylko lepiej, czyli gary, smoczki i kupa na czole. Nic z tych rzeczy! Dziecko wniosło zmiany w moje życie. Nie neguję tego. Ale nie na tyle, aby je pod siebie podporządkować. Ono je po prostu dopełniło i pozwoliło cieszyć się małymi szczęściami, których do tej pory nie dostrzegałam.
* * *
A teraz zapowiadana niespodzianka!!!
Pamiętacie moją wczorajszą historię? To właśnie rodzina przypomina mi o najważniejszych chwilach w moim życiu. Okazuje się, że Wam też. Nic w tym dziwnego. Przecież to najgenialniejszy w swej prostocie przepis na szczęście.
Z okazji Dnia Ojca ogłaszam szybki konkurs. W komentarzu pod tym wpisem opiszcie w kilku zdaniach najwspanialsze wspomnienie związane z Waszym Tatą.
Autor/ka najlepszego według mnie komentarza zgarnie jedną z koszulek z bogatego asortymentu sklepu Nesky Green (wysyłka tylko na terenie Polski).
Ale to jeszcze nie koniec!!!
Sklep Nesky Green przygotował dla Was specjalną promocję na Dzień Ojca.
[dokonując zakupu w miejscu "Wiadomość dla sprzedającego" wpisz info o 20% rabatu].
Zachęcam także do polubienia profilu Nesky Green na FB, abyście byli na bieżąco z nowościami i promocjami.
Udanych zakupów! I czekam na Wasze komentarze z Tatą w roli głównej (do północy).
* * *
Stwórca wstał, lajka dał. Uff! Przeczytał wszystkie konkursowe komentarze i powiedział, ten! Nagroda wędruje do autorki wyróżnionego komentarza.
"Hm... Najmilsze wspomnienie, wiele takich jest. Ja w ogóle zostałam z tatą sama, kiedy miałam 13 lat, bo moja mama zmarła. I przyznaję, podziwiam mojego tatę za całokształt, za to, jak podchodził do mnie, pomimo tego, że zostaliśmy sami. Na przykład pozwolił mi wyprowadzić się z domu na stancję, kiedy wybrałam sobie Liceum Plastyczne, oddalone o kilkadziesiąt kilometrów od domu. Powiedział mi wtedy, że on nie spełnił swoich marzeń i do tej pory żałuje i dlatego zrobi wszystko, żebym ja nie popełniła jego błędu. Jestem mu za to wdzięczna."
Na dane teleadresowe (mój mail w zakładce "Kontakt") czekam w przeciągu trzech dni. Później nagroda przepada.
* * *
Stwórca wstał, lajka dał. Uff! Przeczytał wszystkie konkursowe komentarze i powiedział, ten! Nagroda wędruje do autorki wyróżnionego komentarza.
"Hm... Najmilsze wspomnienie, wiele takich jest. Ja w ogóle zostałam z tatą sama, kiedy miałam 13 lat, bo moja mama zmarła. I przyznaję, podziwiam mojego tatę za całokształt, za to, jak podchodził do mnie, pomimo tego, że zostaliśmy sami. Na przykład pozwolił mi wyprowadzić się z domu na stancję, kiedy wybrałam sobie Liceum Plastyczne, oddalone o kilkadziesiąt kilometrów od domu. Powiedział mi wtedy, że on nie spełnił swoich marzeń i do tej pory żałuje i dlatego zrobi wszystko, żebym ja nie popełniła jego błędu. Jestem mu za to wdzięczna."
Na dane teleadresowe (mój mail w zakładce "Kontakt") czekam w przeciągu trzech dni. Później nagroda przepada.
pozdrawiam,
bastalena